Twórczość kontra Autor.
Bariera Twórcza,setka wielkich bram a w nich ty.
Tak własnie,na starcie muszę to zobrazować.
Krok po kroku obrać w słowa i
przemyśleć co i skąd się w tym bierze.
Więc zakładamy że stoimy przed wielgaśną bramą,rozległą a jej końca nie widać.
Jak największy potwór który ma tylko jeden słaby punkt, coś jak jedna wielka Cyberiada Lema.
No i stoi tam może malutki chłopaczek czy dziewczynka, mniejsza.
To po prostu ja czy ty.
Więc zakładamy że stoimy przed wielgaśną bramą,rozległą a jej końca nie widać.
Jak największy potwór który ma tylko jeden słaby punkt, coś jak jedna wielka Cyberiada Lema.
No i stoi tam może malutki chłopaczek czy dziewczynka, mniejsza.
To po prostu ja czy ty.
Stoimy z pytajnikiem nad głową krztusząc się i zadając sobie pytanie jak tą bariere pokonać, jak ją obejść, przeskoczyć albo normalnie otworzyć.
Więc czym jest twórczość?
Czym jest dosięganie poza wszelkie bramy, bramy wyobraźni, bramy możliwości?
Sam opowiem moją historię, moją bramkę w głowie.
Stałem przed taką nie raz i zawsze kiedy ją otwierałem a klucze znajdowałem zazwyczaj w....
(tutaj wam opowiem też powolutku powolutku)
Więc brama znikła, znikła, runęła i jej nie ma całe pole dookoła mnie się powiększyło a ja zamiast czerwonego dywanu i prostej drogi odkrywałem to że zaraz za tym mam kilka postaci siebie więcej, pytajników od groma więcej więc od jednego do drugiego podchodziłem i dawałem odpowiedzi, to skromniejsze i oblane paroma słowami a to wylewne i trwające długo zanim pytajnik danej bramy znikał.
No tak tylko co potem, wszelkie bramy nigdy nie zanikają, twórczość może być nieskończona tylko bodźce i pytajniki tworzymy my sami, to czy znajdziemy nowe bramy do których zawojować musimy w całym życiu tylko po to aby je otworzyć tworzymy my naszymi małymi zagadkami,małymi chwilami ale czasami też tonami minut spędzonych w hermetycznym opakowaniu naszej duszy, i chodź by to jedno muśnięcie palcem może być dla naszej twórczości zbawienne ale te jedno muśnięcie palcem może być dla nas jak trucizna pozbawiająca nas już czegokolwiek,
Możemy mieć oczy otwarte i nie zobaczymy bram twórczości.
Czasami się zastanawiam jak działa twórczość.
No dajmy na to Lema, idealny przykład że jego treści są w stanie rozsadzić moją głowę wiedzą na temat świata,fizyki a co dopiero bujności wyobraźni.I czy możemy teraz porównywać czyjąś twórczość do jego twórczości która nie ma dna?
Czy nasze bramy mogą pokrywać się z jego chociażby ułamkiem zaklętego pięknem umysłu?
Więc czym jest twórczość, zadaje sobie to pytanie i widzę bramę ale teraz ląduje, ląduje i sumuje siebie.
Pamiętam jak dziś stałem przed ogromną bramą i mówiłem sobie – Piotrek nie dasz rady no co ty.Po czym otworzyłem bloga, opublikowałem pierwszy raz swoją spuściznę która ciężko ze mnie wychodziła jakby płótno oddawało cząstkę mnie, poważnie.
Samo upomnienie o treść innej osoby powodowało wbicie igły a teraz?
No własnie czas dał mi spostrzeżenie ilu twórców w sieci jest, ile pytań zadają sobie na godzinę i jak odmienne treści tworzą, tylko jak wbić ich w ramy?
A no tak, daje sobie niemożliwe do wykonania zadanie....
Twórczość może być własnie tą setką bram a my będziemy
gdzieś po środku, to co za nami pewnie już obszyliśmy w słowa, w obrazy czy to
może głos i piosenki.
Teraz jesteśmy tu i dopóki sami nie otworzymy kolejnych bram będziemy tyczyć z mniejszymi lub większymi pytajnikami.
Nikt nie gra przeciwko nam jak my sami,przecież wszystkie słowa podstawiane pod opinie innych to zawsze my,
Teraz jesteśmy tu i dopóki sami nie otworzymy kolejnych bram będziemy tyczyć z mniejszymi lub większymi pytajnikami.
Nikt nie gra przeciwko nam jak my sami,przecież wszystkie słowa podstawiane pod opinie innych to zawsze my,
To są bariery twórczości.
Czuje że w tym tekście jest dużo wątpliwości, dużo nieładu, ślepych uliczek.
Może kiedyś opowiem sobie jednoznacznie co to znaczy twórczość.
Może kiedyś opowiem sobie jednoznacznie co to znaczy twórczość.