PoTwory. Serce się kraja, jak rozpracować nierozpracowane. Pierwszy Epizod.
Zbieram bety,tworzę pełnego siebie.
Imprimatur,
18.12.18.
Rozpoczynam mając 21 lat. Potrzebuję tylko swojej duszy, noszę ciężar i brzemię.
Wszystko jest hologramem moich złudzeń.
Chcę wam moim pierwszym czytelnikom pokazać jak działa mój
umysł.
Przedmioty chwil które zapadły mi jak kowadło do umysłu.
Ta książka to warkocze mojego umysłu.
W tym miejscu omijam rozdziały wersji finalnej.
Trzaski.
Potrzebuje wmawiania że mam duszę,potrzebuje ducha który jest ale nie tknie mnie kiedy poczuje moją nieobecność.
Chciałbym cytować tutaj ‘czytaj dużo książek ale nie trać oczu realiów” ale chyba straciłem i to w dodatku zacytowałem.
Jeżeli to wszystko poukładam to jest wspaniale dobrze. Wszystkie moje wybory to efekt strachu zachowań, braku ryzyka, czasami wręcz igrania z maczetą w ręku po krakowsku, wszystkie moje wybory to efekt niknięcia, chęć przebicia swojego strachu przez wewnętrzne bariery, wręcz łzy. Coś mnie ukształtowało – mógłbym pisać że jestem zlepkiem tych wszystkich zapadłych chwil ale dla mnie to marazm.
Czuje się jak sekundy tych emocji których najbardziej przeżyłem. Nie mam ich dużo, naprawdę nie jestem nikim wyjątkowym. Kiedyś podpaliłem całe reklamówki ciuchów bezdomnego bo wygonił nas z garaży. Kiedyś uszkodziłem czyjeś zdrowie a potem przykryłem go lodem. Rozumiecie,nie będzie tutaj tak że przełożę tobie na pierwszej stronie wszystkie straszne rzeczy które mnie tak ukreowały że jestem tutaj, w miejscu którym nazwał bym się przeciągiem między twoimi drzwiami a oknem. Nie odkryje się jak najprostsza osoba w waszym życiu,ale nie powiem że mając 21 lat jestem najdziwniejszy na świecie,nie. To złuda ale świat to obłuda i strach. Każdy z nas nie daje komuś spać albo ktoś nam nie daje spać. Życie to gierka a ja chcę się w nią zabawić doskonale. Ale hola hola,odchodzę od tematu mojej przeszłości więc tak,myślę co by tobie tutaj przedstawić tak aby nie rozlać się jak zwykła doniczka,jak pijaczek który wyleje całe swoje życie na twoim ramieniu.
Będę
was dosięgał,szarpał was za rękaw a kiedy się odwrócicie to już zniknę.
Moje ego,mój tok mnie zabija.
Macie takie uczucie kiedy lenistwo i niespełnienie bije się po mordach wraz z prokrastynacją i ambicją która jest niemalże niedościgniona?
Nie mogę nic lepszego powiedzieć,rozumiecie?
Patrzę na lustro i widzę szubienicę,moje życie to dancing wyznań i wyzwań.
Realizacja w dzieciństwie zapytacie?
.
.
.
.
.
Muszę bezczelnie przerwać,muszę zabić tu sekundę lecz ten dział zostanie upubliczniony za tydzień.Tak tydzień,tymczasem zapraszam was do zostawienia czegoś po sobie,za pięć lat będziecie mieć frajdę odkrywając te komentarze.
Zapraszam was do obserwacji bloga i poniższych linków!
https://www.facebook.com/pTworyP/
https://itunes.apple.com/pl/podcast/twory/id1443683000?mt=2
https://www.instagram.com/omesmeroo/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz